Policjanci opublikowali wizerunek mężczyzny, który brał udział w procederze oszustwa metodą na "policjanta". Pokrzywdzona, w wyniku przestępstwa straciła 365 tysięcy złotych.
Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego przemyskiej jednostki pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Przemyślu prowadzą śledztwo w sprawie oszustwa metodą "na policjanta". Do zdarzenia doszło 15 kwietnia br. w Przemyślu.

W tym dniu, z pokrzywdzoną, skontaktował się mężczyzna podający się za policjanta. W rozmowie telefonicznej poinformował kobietę, że jej osoba najbliższa spowodowała wypadek, a w celu uniknięcia jej zatrzymania konieczne jest wpłacenie kaucji. Pokrzywdzona wskazanej osobie przekazała kwotę 365 tysięcy złotych.

Poszukiwany mężczyzna

W trakcie prowadzonego postępowania funkcjonariusze przeanalizowali zabezpieczony monitoring i ustalili, że związek ze sprawą ma mężczyzna, którego wizerunek został opublikowany.


Poszukiwany mężczyzna jest w wieku około 18 lat. W chwili popełnienia przestępstwa ubrany był w czarną kurtkę z czerwonym zamkiem i bluzę z kapturem w kolorze szarym, czarne spodnie z napisem "Kappa" na lewej nogawce, buty sportowe w kolorze czarnym z białą podeszwą i czerwonymi wstawkami.

Osoby, które rozpoznają mężczyznę lub posiadają jakiekolwiek informacje, które pozwolą na ustalenie jego tożsamości, proszone są o kontakt pod numerem telefonu 47 823 36 77 lub 47 823 33 10.


~WHAT

16-12-2023 09:38 0 1

I ten młody dresik nie wzbudził żadnych podejrzeń i dostał 365 tyś w ,,reklamówce''.. Niech mi ktoś wytłumaczy, skąd się u ludzi taka g...a znaczy naiwność??.
Odpowiedz

~fantomas

16-12-2023 09:26 0 2

Że co? 15 KWIETNIA. I po 9 miesiącach, ostatnią deską ratunku będzie pokazanie wizerunku. Brawo...... w czas.
Odpowiedz

~obserwator

14-12-2023 19:58 0 0

szukaj wiatru w polu
Odpowiedz

~cynik

13-12-2023 22:21 1 4

Złapać drania i przykładnie ukarać, łącznie z trzepaniem portek. To nie jest mowa nienawiści tylko potrzeby chwili.
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.